wtorek, 22 maja 2012

Rozdział XXI- Z punktu widzenia Harrego.

To trwa już zbyt długo. Jak to możliwe że dziewczyna jest trzy miesiące w śpiączce a lekarze nic z tym nie robią, cały czas powtarzają "Nie trać nadziei, musimy czekać, teraz nie możemy nic zrobić". Co z nich za lekarze? Mam już tego dość! Ja już tak dłużej nie mogę. Moje życie straciło sens.
-Harry, wiem że jest Ci ciężko, tak jak nam wszystkim, ale proszę, postaraj się. Musisz dać z siebie wszystko na scenie. Zrób to dla Angeliki.- z zamyślenia wyrwał mnie Liam.
Zacisnąłem zęby, wziąłem do ręki mikrofon, który nerwowo ściskałem i nasza piątka wyszła na scenę.
Starałem się jak tylko mogłem, zachowywałem się na scenie tak jak zawsze, ale to nie zmienia faktu że cały czas myślałem tylko o niej.
Śpiewaliśmy piosenki, fani tańczyli, skakali, śpiewali razem z nami. Przy "I want " jakaś szalona fanka wskoczyła na scenie i zaczęła uciekać przed ochroną. Louis zmienił słowa piosenki na " She's crazy" co mnie bardzo rozbawiło. Moja radość nie trwała zbyt długo, bo przyszedł czas na "Moments". Gdy zacząłem śpiewać swoją solówkę przed oczami miałem Angelikę. Głos mi zadrżał, a po policzkach zaczęły spływać  łzy.
Musiałem zejść ze sceny.
-Co jest? -zapytał Zayn, który poszedł za mną.
- Nie dałem rady. Przepraszam. Ta piosenka mnie przerosła. Czasami mam wrażenie że te słowa, staną się jawą.- spuściłem wzrok.
-Nawet tak nie myśl! Angelika niedługo się obudzi i będzie tak jak zawsze. Poradzimy sobie. Mamy siebie.- jego słowa podniosły mnie na duchu.
Wziąłem się w garść i wróciliśmy na scenę. Gdy piosenka się skończyła wytłumaczyłem wszystko fanom i ich przeprosiłem. Jakaś dziewczyna rzuciła mi karteczkę na której było napisane : "Jesteśmy z Tobą! "
-Dziękuję.- powiedziałem ocierając łzy.

Po koncercie od razu pojechałem do szpitala. Przy Angelice siedział jej ojciec.
-Dobry wieczór. - wszedłem do sali.- Jest już późno. Niech pan wraca do domu, ja przy niej zostanę.
-Jesteś pewien? -spytał ziewając.
-Tak.
-Przepraszam że Cię zostawię samego, ale jutro rano jadę załatwić parę spraw związanych z Angeliką, chcę aby się jak najszybciej obudziła. - oznajmił wstając. Pocałował ją w czoło  i założył kurtkę.
-Nie ma problemu. Wszyscy tego chcemy.
Zostaliśmy sami. Usiadłem obok i złapałem ją za rękę.
-Brakuje mi Cię. Jestem na skraju załamania. Chciałbym  żeby było jak kiedyś. Powoli tracę nadzieję że Cię jeszcze kiedyś usłyszę, że pójdziemy gdzieś razem, zrobimy coś szalonego. Chciałbym poczuć że jesteś przy mnie. Proszę obudź się, nie wyobrażam sobie życia bez Ciebie. Kocham Cię!- po policzkach zaczęły spływać mi łzy, zamknąłem oczy. Poczułem jak ścisnęła moją dłoń. Momentalnie podniosłem głowę do góry i zauważyłem jak powoli otwiera oczy.
-Boże! Angelika! - zacząłem krzyczeć.
-Gdzie ja jestem? Co się stało?- wyszeptała z ledwością.
-Jesteś w szpitalu, miałaś wypadek. Matko! Obudziłaś się!- W moim sercu zapalił się płomień radości. Byłem szczęśliwy jak nigdy. Zawołałem lekarza, który pośpiesznie przyszedł.
-Jak się czujesz? - skierował pytanie do Angeliki, która była jeszcze oszołomiona.
-Dziwnie. Boli mnie głowa.- złapała się za nią .
-To normalne w twoim stanie. Zaraz podam Ci leki przeciw bólowe.
Podszedłem bliżej -Nawet nie wiesz jak się cieszę. Czekałem trzy miesiące.- zacząłem.
-Jak to trzy miesiące? Kim jesteś? - patrzyła na mnie jak by pierwszy raz mnie widziała.
-Jak to? Nie poznajesz mnie?
Pokręciła przecząco głową, a lekarz zaczął zadawać jej różne pytania.
-Nic nie pamiętam.-zaczęła płakać.
-Musimy zabrać ją na badania. Wygląda na to że ma amnezję. Proszę poinformuj jej rodzinę o jej stanie.- powiedział wychodząc z sali razem z Angeliką.
Dlaczego muszą być zawsze jakieś przeszkody? Dlaczego nie może się w końcu wszystko ułożyć?
Wyjąłem z kieszeni telefon. Zadzwoniłem do jej ojca i powiedziałem mu o wszystkim. Był załamany tak jak ja. Powiedział że przyjedzie jak najszybciej.
Czekałem na korytarzu aż zrobią badania Angelice i dowiem się czegoś więcej. Po 20 minutach do szpitala przyjechał jej ojciec. Od razu poszedł do gabinetu lekarskiego. Po długiej rozmowie wyszedł i szedł w moją stronę.
-I co z nią? - odruchowo szybko wstałem.
-Ma amnezję. Może potrwać tydzień, miesiąc albo nawet rok.-Jego głos zadrżał.
-Co? Jak to? Nie! To niemożliwe. - osunąłem się po ścianie.
Myślałem że już wszystko będzie dobrze.
-Jedź do domu. Powiedz swoim kolegą jaka jest sytuacja. Przyjedźcie jutro i jeśli macie jakieś wspólne zdjęcia z Angeliką to przywieźcie je. Musimy pomóc jej odzyskać pamięć.
-Dobrze. Ale miał pan przecież gdzieś jechać jutro.
-To już nie aktualne. Obudziła się.- lekko się uśmiechnął.

Wsiadłem do taksówki i po 10 minutach byłem już w domu. Nacisnąłem na klamkę i powoli otworzyłem drzwi. Przede mną stanęła całą czwórka.
-Coś się stało?- zapytał Niall.
-Angelika się obudziła.- powiedziałem z lekkim uśmiechem na twarzy a chłopaki zaczęli skakać i krzyczeć z radości.
-Harold co jest? Czemu się nie cieszysz?- Louis potargał moje włosy.
-Bo..- zacząłem.- Ma amnezję.- wszyscy ucichli, a ich miny stały się poważne.

__________________________________________
I jest kolejny rozdział ;) Może być?
Specjalnie dla Juliett wstawiam zdjęcie kolczyka w chrząstce ;P


















Przepraszam za jakość ;/

13 komentarzy:

  1. oż kurde , kurde rozdział świetny i dobrze , że dłuższy od tamtego.
    ej zajebisty ten kolczyk. ♥

    OdpowiedzUsuń
  2. super rozdział ;D podoba mi się twój blog, to jeden z moich ulubionych ;)

    zapraszam do siebie

    myworld-with-onedirection.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. Czekał się doczekał,dość krótki ale i tak jestem szczęśliwa.
    Odwiedź mojego bloga

    OdpowiedzUsuń
  4. Zajebisty ten kolczyk ! Dziekuje , że wstawiłam te foty ! :p Nie bolało ciebie w chrząstce ?! Ej a masz z dwóch stron czy z jednej ?! Bo ja mam normalnie przekute uszy ale chciałam sobie jedną dziurkę dorobić ale nie w chrząstce .. :> Dobra ! Wracając do rozdziału ! Jest mega ! Cieszę się , że się obudziła Angelika AAA ! Ale ta amnezja ?! :o Zaskoczyłaś mnie ! Mam nadzieje , że odzyska pamięć ! I jestem ciekawa co się stało z tymi ścigaczami po Londynie , którzy spowodowali wypadek.. Hm ? :) Pozdrawiam i czekam na nexta !
    PS: Napisałam komentarze pod poprzednimi rozdziałami ! Sprawdź ! :**

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. mam przekute z obu stron, z prawej 1 a z lewej 3 (razem z chrząstką)
      nie wiem jak to opisać.. nie bolało aż tak strasznie ale jednak coś poczułam. tylko później trochę szczypało ale da się przeżyć. Jak ja to wytrzymałam to każdy da radę xD.

      Usuń
  5. Matko, matko, matko! ZAJEBISTY ROZDZIAŁ I KOLCZYK TEŻ ♥
    Trafiłam na twojego bloga dzisiaj całkowicie przypadkiem i jestem zachwycona, przeczytałam dziś wszystkie posty i teraz zniecierpliwością czekam na kolejny. Świetny pomysł z tą amnezją.
    + dodaję do obserwatorów
    Zapraszam też do mnie
    http://love-was-such-an-easy-game-to-play.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  6. dziewczyno kocham Cię i to opowiadanie :D
    czekam na next'a

    OdpowiedzUsuń
  7. Super kolczy =D ,, a rozdzialik bombowy ;)
    Czekam na nexta :**

    OdpowiedzUsuń
  8. uwielbiam rozdział jak zawsze faajny :) a kolczyka też mam w tym miejscu :)^^xoxo

    OdpowiedzUsuń
  9. To jest świetne, tylko niech ona odzyska pamięć. :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Rozdział boski ! Mam nadzieje, że Angelika odzyska pamięć i wszystko będzie już dobrze. Kolejny rozdział dodaj jak najszybciej ! <3

    OdpowiedzUsuń
  11. Dobrze że odzyskała pamięć .Wspaniały rozdział. Czekam niecierpliwie na kolejny. Zapraszam na:
    http://my-life-with-one-direction.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  12. Ale akcje ho ho XD

    Zazrdoszczę weny :)

    http://i-love-your-curls.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń