Perspektywa Harrego
Od wypadku minął już tydzień a ona nadal się nie wybudziła. Jestem przy niej cały czas, dzień w dzień, zostaję w nocy. Cały czas mam nadzieję że otworzy oczy, uśmiechnie się, powie cokolwiek. Proszę tylko o jedno, o to żeby się wybudziła z tej cholernej śpiączki, czy to aż tak wiele? Dlaczego to przytrafiło się akurat jej? Nie mogłem to być ja? Oddał bym swoje życie za nią.-Harry.- Na salę wszedł jej ojciec -Jedź do domu, odpocznij. Ja z nią zostanę.
-Nie chcę.- cały czas trzymałem ją za rękę.
-Angelika nie chciałby żebyś chodził zmęczony, niewyspany. Jedź do domu i jak się wyśpisz to wrócisz. W tym czasie ja nie będę z niej spuszczał wzroku. Jeśli coś się wydarzy od razu do Ciebie zadzwonię.- przekonywał mnie. W sumie to ma rację, muszę być silny, dla niej, dla nas.
-Dobrze.- wstałem z krzesła i pochyliłem się nad nią.
-Niedługo wrócę.- Skierowałem słowa do Angeliki, pocałowałem ją w czoło i wyszedłem z sali.
Szedłem ulicą ze spuszczonym wzrokiem, nie zwracałem na nic uwagi. W pewnym momencie zaczepiły mnie jakieś dziewczyny.
-Wszystko będzie dobrze. Niedługo Angelika się obudzi i będziecie razem szczęśliwi, pamiętaj że zawsze możesz liczyć na swoich fanów. Jesteśmy z Tobą, i codziennie modlimy się za Angelikę.- powiedziała jedna z nich.
-Dziękuję. Nawet nie wiecie ile to dla mnie znaczy.- przytuliłem je.
-W końcu jesteś. Zaczynałem się już o Ciebie martwić.- skierował w moją stronę Louis.
-Nie potrzebnie.- odpowiedziałem omijając wszystkich i udałem się w stronę swojego pokoju.
Położyłem się na łóżku i próbowałem zasnąć, ale bez skutku. Cały czas myślałem o Angelice. A co jeśli się nie wybudzi? Nie chcę jej stracić. Nie wyobrażam sobie życie bez niej.
-Mogę wejść?- zza drzwi wyłonił się Louis.
-Jasne.
-I co z Angeliką?- usiadł na łóżku.
-Bez zmian.- spuściłem wzrok.
-Zobaczysz, wszystko się w końcu ułoży.- pocieszał mnie.
-To samo powiedział mi jej ojciec i fanki, które spotkałem wracając ze szpitala.- patrzyłem pustym wzrokiem przez okno.
-Pamiętaj że masz wsparcie. Zawsze możesz na nas liczyć.
-Potrzebuję tylko i wyłącznie Angeliki, to ona nadawała sens mojemu życiu, chcę codziennie zasypiać i budzić się przy niej, to dzięki niej jeszcze nie zwariowałem na tym chory świecie, który jest taki niesprawiedliwy.- Spojrzałem na przyjaciela ze łzami w oczach.
-Wiem, że jest Ci ciężko, mi też. Brakuje mi jej.- Louis wyraźnie posmutniał.
-Bez niej jestem nikim!- rozpłakałem się jak małe dziecko.
***
To już zbyt długo trwa. Wariuję bez niej. Chciałbym usłyszeć jej głos. Chłopaki zauważyli że z dnia na dzień jestem coraz bardziej przybity. Powoli tracę nadzieję.
_________________________________________
Trochę krótki. Ale chciałam coś teraz napisać, bo nie wiem kiedy będzie następny rozdział. Dziś jest zebranie i bardzo możliwe że zapowiada się szlaban na komputer przez wagary i zrywanie się z lekcji xD. Miejmy nadzieję że nie będzie tak źle..
Nie trać nadziei ...
OdpowiedzUsuńTo bym mu powiedziała gdybym tam była ... xD
Nie mogę doczekać się następnego ...
Krótki..fakt ale jest to jest najważniejsze znowu mało emocji,ale i tak mi się podoba.Mam pozytywne zdanie.
OdpowiedzUsuńPolecam mojego bloga
zajebiste! haha tez mam dzisiaj zebranie ;(
OdpowiedzUsuńzapraszam do komentowania u mnie 22 rozdziału ktory niedawno sie ukaazał!
http://galaxy-strawberry.blogspot.com
Szkoda, że taki krótki. Życzę powodzenia po wywiadówce :D Ania. <3
OdpowiedzUsuńKurcze.. Ja mam nadzieje, że Angelika się wybudzi... Czekam na kolejny rozdział, dodaj jak najszybciej ! <333
OdpowiedzUsuńBee dziewczyna,, tylko nie szlaban =C
OdpowiedzUsuńBiedny Hazza,, szkoda mi go ;(
Czekam na kolejny kochana :** . podrawiam.
Szkoda mi Hazzy... :(
OdpowiedzUsuńNo i nareszcie ktoś na blogu, kto ucieka z lekcji i wg. JUŻ CIĘ LUBIE DZIEWCZYNO ! :*
nie mogę doczekać się następnego. <3 .
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie. ;d
http://moomeents.blogspot.com/
O ja ! Ty negrzeczna uczennico ! No nie ładnie zrywać się z lekcji ! :D Haha , żart . Spoko ! A rozdział mega ! Mam nadzieje , że Angelika się wybudzi < 3
OdpowiedzUsuń